piątek, 7 lutego 2014

Dove Colour Care -recenzja

Cześć!!!




Dziś przychodzę do Was z recenzją dwóch kosmetyków do włosów. Recenzja to może zbyt duże słowo, bo kosmetyków używałam około dwa tygodnie. Dlaczego? O tym w dalszej części posta. A oto dzisiejsze gwiazdy:

pobrano z wizaz.pl

                                                           


Szampon Dove z serii Colour Care kupiłam w zestawie z odżywką do spłukiwania i odżywką w sprayu. Za całość zapłaciłam w promocji około 21 pln, więc niedużo. Kiedyś używałam już kosmetyków do włosów tej firmy, więc postanowiłam, że spróbuję. Nie będę przedłużać i opisywać zapachu czy opakowania, bo chyba każda z nas jakiś kosmetyk z tej firmy miała i nic nowego tu nie napiszę, w tych kwestiach poszczególne serie jak dla mnie w niczym się nie różnią. Opiszę tylko moje odczucia względem tych kosmetyków.

Moje wrażenia:

Szampon: Nigdy jeszcze nie spotkałam się z szamponem , który aż tak przesuszałby moje włosy. Po umyciu głowy tym szamponem robił mi się jeden wielki kołtun, trochę mnie to zdziwiło , bo w końcu szampon ma w składzie silikon....Myślałam nawet, że to tylko chwilowe pogorszenie stanu włosów i w ciągu dwóch tygodni kilka razy umyłam nim włosy. I był to błąd. Dodatkowo podrażnił moją skórę głowy ( a nie jest to łatwe), wyskoczyło mi nawet kilka krostek na głowie, co wcześniej mi się nie zdarzało. Gdy umyłam nim włosy kolejny raz i znowu miałam na czubku głowy jeden wielki kołtun szampon wylądował w koszu (dlatego właśnie nie mam jego zdjęć).
Podsumowując:                                                                      
-robi na włosach jeden wielki kołtun
-podrażnił mi skórę głowy
-przesuszył mi włosy (szczególnie na końcach)

I dlatego ja jestem na NIE. Nie polecę go nikomu, chociaż oczywiście wszystkie jesteśmy inne i może komuś będzie odpowiadał... Jednak ja po każdym jego użyciu musiałam ratować się odżywką...
  


Odżywka: I tu niestety kolejne rozczarowanie. Odżywka bardzo obciążała moje włosy. Po jej użyciu wyglądałam, jakbym miała o połowę włosów mniej, w dodatku wyglądały jak przylepione do głowy... Próbowałam używać jej tylko od ucha w dół , ale to też nie zdawało egzaminu, bo moje przesuszone końce wcale lepiej nie wyglądały, a dodatkowo zbijały się w kolonie. Odżywka przyspiesza też przetłuszczanie się włosów, ale nawet zaraz po myciu nie wyglądają dobrze...jedyne co odżywka robi to minimalnie ułatwia rozczesywanie.
Podsumowując:
-obciąża włosy
-przyspiesza przetłuszczanie
-włosy są bardzo oklapnięte

Odżywka również bardzo mnie zawiodła i nie jestem na NIE. 
zdjecia szamponu i odżywki pobrano z idoveyou.pl




Od dłuższego czasu nie trafiłam na tak felerne kosmetyki , ale dość długo zastanawiałam się nad recenzją, bo używałam ich tylko dwa tygodnie. Postanowiłam jednak podzielić się z Wami moją opinią. 

A Wy miałyście kosmetyki z tej serii? Macie swoje "buble" w kategorii włosy?




pozdrawiam Was, Vashti








12 komentarzy:

  1. jedyna marka szamponów i odżywek ( z tych popularnych) która działa na moje włosy polecam ! :) zapraszam do mnie na nowy rysunek http://anek18.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moich włosach ta seria kompletnie się nie sprawdziła.Ale miałam kiedyś odżywkę z innej serii i była ok:)

      Usuń
  2. Uwielbiam markę Dove, naprawdę darzę ją ogromnym zaufaniem i jeszcze się nie zawiodłam.
    Obecnie stosuję wiele produktów m.in odzywkę z olejkami przeciw puszeniu się włosów.
    Bardzo ciekawy blog, będę wpadać częściej i zapraszam także do mnie :]

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jesteś zadowolona z odżywki? Mi przydałoby się właśnie coś na puszące się końce. Ja ogólnie lubię Dove, szczególnie ich balsamy do ciała i żele pod prysznic. Tylko ta seria mi zupełnie nie podpasowała...

      Usuń
  3. U mnie niestety Dove na włosach jakoś się nie sprawdza. Po prostu nie ma po nich żadnych efektów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś miałam odżywkę z innej serii i nie była zła. Ale po przejściach z serią Colour Care chyba dam sobie spokój z produktami Dove do włosów.

      Usuń
  4. Mi robi Dove siano i obciąża włosy, nie moge tego mówić o wszystkich produktach, bo wszystkich nie testowałam, ale te dwa co miałam były beznadziejne ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam albo siano albo przyklap...i też się zniechęciłam..

      Usuń
  5. Szkoda, że się nie sprawdziły.

    Spróbuj szamponów innych firm - nie wiem, jakie masz włosy, ale moim najlepiej służy żel do mycia Babydream (używany jako szampon). ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też go lubię. Jest w mojej trójce ulubieńców razem z Facelle Sensitive i szamponem Yves Rocher z malwą.

      Usuń
  6. U mnie Dove dobrze się sprawdza. Wygładza, zmiękcza, trochę regeneruje, jednak furory nie ma. Nie poprawił znacząco kondycji moich włosów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U mnie ta seria niestety kompletnie się nie sprawdziła. Miałam kiedyś odżywkę z serii do łamliwych włosów i była całkiem niezła. Ale z drogeryjnych masek wolę Nivea Long Repair.

      Usuń