niedziela, 16 lutego 2014

Torebki grzechu warte

Cześć!!!



Nie jestem maniaczką torebek, obecnie w swojej szafie mam dwa egzemplarze i taka ilość mi wystarcza. Nie lubię często zmieniać "codziennej" torebki bo zawsze się zdarzy, że czegoś ważnego zapomnę, poza tym podoba mi się mało modeli. A jeśli jakaś torebka już zawładnie moim sercem to jej cena jest kosmiczna:)

Postanowiłam pokazać Wam kilka takich właśnie torebek, pozostających w sferze marzeń. Kolejność nieprzypadkowa:)


                                                                                                                                                                   

6. Sabrina Pilewicz Santa Margharita



Lubię duże torebki, mogące pomieścić wszystkie moje skarby, a przy tym ciągle ładne i eleganckie. Ta torebka spełnia ten warunek. Dodatkowym atutem jest to, że występuje w naprawdę bajecznych kolorach.
Cena: 1200 pln





                                                                                                                                                                   


5. MICHAEL by Michael Kors Jest Set Travel Tote

Ta torebka to już legenda:) Zauważyłam, że jest bardzo popularna wśród blogerek i dziewczyn z youtube, szczególnie tych mieszkających w UK. Podoba mi się jej funkcjonalność i oczywiście rozmiar. Idealna torebka codzienna. Minusem jest dla mnie brak zapięcia na suwak. Na deszczowe dni się raczej nie nadaje.
Cena: około 1200-1400pln




                                                                                                                                                                   


4. Sabrina Pilewicz Capri

Bardzo podoba mi się ta torebka, szczególnie beżowa. Bardzo elegancka i bardzo duża. Poza tym ma naprawdę niespotykany kształt. Dodatkowym atutem jest to, że ma długi pasek i można bez problemu nosić ją na ramieniu.
Cena: 1300pln




                                                                                                                                                                   


3. Chanel 2.55 Jumbo

Torebka klasyk. Wszystkie fashionistki o niej marzą, jednak jej cena jest kosmiczna. Słyszałam, że jest tak bardzo pożądana, że niektóre kobiety biorą na nią kredyt (!). Mi podoba się wersja jumbo (powtarzam się, ale naprawdę KOCHAM duże torebki:) Ciekawostką jest fakt, że cena tej torebki ( szczególnie klasycznej wersji w małym rozmiarze) z roku na rok jest coraz większa.
Cena: 10-12 tys. pln




                                                                                                                                                                   


2. MICHAEL by Michael Kors Selma

Kolejna torebka Michaela w moim zestawieniu, kolejna popularna w blogosferze i na youtubie. Przemawia do mnie jej elegancki wygląd, piękny kształt i oczywiście rozmiar:) Tylko cena mnie nie zachęca:) Podoba mi się to, że jest zamykana na zamek, ja przy takim rozwiązaniu czuję się bezpieczniej, szczególnie w komunikacji miejskiej:)
Cena: 1400-1600pln




                                                                                                                                                                  



1. Celine Boston Bag

To mój torebkowy Święty Graal. Torebka powstała w 2010 roku i przez pewien czas były na nią zapisy. Teraz można kupić ją "normalnie" (o ile przy tej cenie można mówić o normalności). Torebka naprawdę ma wzięcie , znalazłam mnóstwo stron oferujących repliki Boston. Takiej chamskiej podróby bym nie kupiła, bo po co udawać że mnie stać? Ale jeśli znalazłabym podobną torebkę w którejś z sieciówek lub chociaż na Allegro bez chamskiego napisu Celine Paris to bym brała. Po prostu bardzo podoba mi się jej wygląd:) 
Cena: 6000 pln.




                                                                                                                                                                   





Planuję jeszcze kilka wpisów z serii "Grzechu Warte", myślę, że kolejny będzie o butach, chociaż butomaniaczką też nie jestem:) 



A Wy macie swoje wymarzone torebki? A może macie którąś z moje listy? Jeśli tak to napiszcie koniecznie jak się sprawuje!!:)





Pozdrawiam Was, Vashti







17 komentarzy:

  1. Sabrina Pilewicz mnie nie kręci ;) ale Majkel już tak! mam póki co 3 jego torebki i na pewno to nie wszystko ;)
    Selma jest piękna! i gdyby nie to, że mam podobnego Bedforda już by dawno u mnie zamieszkała :) Jet Set jest super, ale brak zapięcia i jedna wielka komora z małą kieszonką ją u mnie dyskwalifikuje..
    Chanelowe torebki.. no cóż.. pomarzyć można.. już Prada jest bardziej osiągalna ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam Twoje Majkelowe torebki jak pokazywałaś na blogu i piękne są:) A co do Chanelek to ceny są naprawdę kosmiczne....

      Usuń
    2. no w końcu to Chanel :D ehhhh ale troszkę przesadzili :/

      Usuń
    3. I w dodatku ceny ciągle rosną....

      Usuń
  2. Pomarzyć zawsze można :) Ja ostatnio marzę o torebce Mulberry :D Ale najpierw muszę wygrać w Toto Lotka :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Ladnie się prezentują. :) Mam na oku taką jedną czarną torebkę, mam nadzieję, że niedługo będzie moja. :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja marzę o Celine, albo chociaż czymś podobnym...

      Usuń
  4. Ta Michael Kors jest wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Selma czy Jet Set? Mi się podobają obydwie:)

      Usuń
  5. Oh, trochę się oszczędzi i torebki będą :)

    OdpowiedzUsuń
  6. te zdecydowanie grzechu warte! ; )

    OdpowiedzUsuń
  7. chyba najbardziej podoba mi się z Twojego zestawienia SB Capri :) ale dla siebie wybieram bardziej codzienne, casualowe modele dostępne w sieciówkach. właśnie dojrzewam do wymiany mojej już nieco zniszczonej torebki, którą uwielbiam :D
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
  8. Capri jest świetna. Ja też mam torebki z sieciówek, moja ukochana jest z chyba z Cropp Town, ale też jest już trochę zniszczona...:)

    OdpowiedzUsuń